Strona główna » CHOROBY ZAKAŹNE I PASOŻYTNICZE » Choroby tropikalne » Malaria » Malaria występowanie: Na świecie i w Polsce
Podziel się na FB
Podziel się na Linkedin
Podziel się na Twitter

Malaria występowanie: Na świecie i w Polsce



Malaria jest obecnie jedną z trzech najważniejszych, oprócz AIDS i gruźlicy, chorób zakaźnych w świecie; łącznie powodują one ponad połowę wszystkich zgonów na świecie z powodu chorób infekcyjnych. Jest też najczęstszą chorobą człowieka w skali globu. Ocenia się, iż aktualnie 40-45% ludności kuli ziemskiej ( w tym ponad 40% dzieci) żyje na terenach endemicznych malarii. Endemia malarii jest definiowana przez WHO jako prawdopodobna lub pewna transmisja tej choroby wśród populacji na danym terenie.Transmisja zimnicy występuje w ok. 110 państwach, na których żyje ok. 3,2 miliarda ludzi. Wg. WHO liczbę klinicznych epizodów malarii szacuje się na ok. 350-500 milionów rocznie. Większość z nich jest wywoływana przez Plasmodium falciparum i P. vivax. Malaria tropikalna powoduje każdego roku bezpośrednio ponad 1 milion zgonów. Do liczby tej należy dodać znaczącą liczbę zgonów pośrednio zależnych od tej choroby, występujących głównie u małych dzieci i ciężarnych, a związanych z innymi chorobami występującymi synergistycznie z malarią, a także z niską wagą urodzeniową i poronieniami samoistnymi. Oprócz więc innych przyczyn niedokrwistości (jak niedobory żywieniowe, HIV, zarażenie tęgoryjcem), głęboka anemia spowodowana malarią powoduje rocznie od 190 do 974 000 zgonów u dzieci do lat 5. Sumarycznie, liczbę zgonów spowodowanych malarią, oblicza się na a liczbę zgonów na 1,5-2,7 milionów każdego roku. Około 60% wszystkich światowych przypadków malarii, około 75% przypadków choroby powodowanej przez P. falciparum i ponad 80% wszystkich zgonów z powodu malarii występuje w Afryce na południe od Sahary. P. falciparum jest sprawca ogromnej większości zakażeń w tym regionie i przyczyną ok. 18% śmierci dzieci do 5 roku życia. Liczby te dobrze ilustruje następujący przykład: średnio co 30 sekund umiera na malarię afrykańskie dziecko (dane WHO ). Innymi słowy, zimnica jest odpowiedzialna za 1/5 zgonów dzieci w Afryce. Na zachorowanie najbardziej narażone są właśnie dzieci do 5 roku życia i kobiety ciężarne mieszkające na terenach endemicznych dla malarii oraz osoby nie odporne (nie posiadające swoistych przeciwciał), podróżujące m.in. z Europy, Ameryki Północnej i Australii do krajów endemicznego lub epidemicznego występowania malarii.



występowanie malarii



Gatunki wywołujące przypadki malarii na poszczególnych kontynentach

Afryka

• Gatunki wywołujące przypadki malarii: P. falciparum – 93% lub P. vivax i mieszane: P. falciparum/ P. vivax – 7%
• Główne wektory malarii: Anopheles gambiae, A. funestus
• Szacowany odsetek populacji żyjący na obszarach ryzyka: 66%
• Szacowany udział w ilości klinicznych przypadków malarii na świecie: 59%
• Szacowany odsetek globalnej liczby klinicznych przypadków malarii P. falciparum: 74%
• Szacowany odsetek globalnej liczby zgonów z powodu malarii: 89%


Azja

• Gatunki wywołujące przypadki malarii: P. falciparum – 35%, P. vivax.
• Główne wektory malarii: A. culicifacies, A. minimus, A. annularis, A. dirus, A. fluviatilis, A. maculipennis, A. sacharovi, A. superpictus, A. farauti.
• Szacowany odsetek populacji żyjący na obszarach ryzyka: 49%
• Szacowany udział w ilości klinicznych przypadków malarii na świecie: 38%
• Szacowany odsetek globalnej liczby klinicznych przypadków malarii P. falciparum: 25%
• Szacowany odsetek globalnej liczby zgonów z powodu malarii: 10%


Ameryki - głównie środkowa

• Gatunki wywołujące przypadki malarii: P. falciparum – 18%, P. vivax – 72%, P. malariae
• Główne wektory malarii: A. albimanus (Ameryka Centralna), A. darlingi (Basen Amazonki)
• Szacowany odsetek populacji żyjący na obszarach ryzyka – 14%
• Szacowany udział w ilości klinicznych przypadków malarii na świecie: 3%
• Szacowany odsetek globalnej liczby klinicznych przypadków malarii P. falciparum: 1%
• Szacowany odsetek globalnej liczby zgonów z powodu malarii: < 1%


Europa

W żadnym kraju kontynentu europejskiego nie ma obecnie rodzimych przypadków malarii i ich transmisji. W ostatnich latach w następujących krajach Europy zarejestrowano krótkotrwałą i szybko wygasłą transmisję pochodzącą od przypadków importowanych: Białoruś, Bułgaria. Grecja, Hiszpania, Macedonia, Mołdowa, Niemcy, Włochy.Należy pamiętać, że dokonujące się ocieplenie klimatu może sprzyjać lokalnej transmisji przez występujące w kraju widliszki, przywleczonych zarodźców. Importowane do Europy przypadki zimnicy pozostają pod ścisłym nadzorem Europejskiego Centrum Kontroli Chorób (ECDC) w Sztokholmie i europejskiej sieci: „ European Network on Imported Infectious Diseases (TropNetEurop)”. Według danych TropNetEurop w Europie wystąpiło łącznie bardzo wiele przypadków importowanej malarii ,w tym  przypadków o etiologii Plasmodium falciparum i etiologii mieszanej. Od pojęcia Europy jako kontynentu należy odróżnić pojęcie: „ Regionu Europejskiego WHO”, - jest to termin szerszy: oprócz krajów kontynentu europejskiego obejmuje również: cały obszar byłego Związku Sowieckiego łącznie z jego częścią azjatycką, Izrael, Turcję, Cypr oraz Grenlandię. Region Europejski to obszar gdzie w 8  krajach nadal istnieje transmisja rodzimych przypadków zimnicy i są to: Armenia, Azerbejdżan, Federacja Rosyjska, Gruzja, Kazachstan, Kirgistan, Turkmenistan i Uzbekistan. Jest to z reguły transmisja P. vivax, jednak w r. 2004 – w południowym Kirgistanie przy granicy z Uzbekistanem. – wykryto rodzime przypadki o etiologii P. falciparum Przypadki lekooporności P. falciparum stwierdzono także w południowym Tadżykistanie. W rejonach endemicznych sytuacja jest wysoce zróżnicowana np. w państwach kaukaskich i Turcji, liczba przypadków z roku na rok malała, chociaż nadal ok. 30% populacji (czyli niemal 25 mln ludzi) żyje na terenach endemicznych. W południowo-wschodniej Turcji, podobnie jak w Azerbejdżanie i Turkmenistanie, gwałtownie pogarsza się sytuacja epidemiczna. W całym Regionie Europejskim, na terenach o różnym ryzyku zachorowania na malarię żyje szacunkowo 35-40 milionów ludzi. 
 

Występowanie malarii

Malaria w Polsce 


Obecnie w Polsce występują wyłącznie przypadki malarii przywlekane z obszarów jej endemicznego występowania. Istnieją natomiast warunki niezbędne do transmisji Plasmodium vivax. Badania nad biologią, fizjologią i ekologią Anopheles w Polsce wskazują iż potencjalny okres epidemiczny malarii (czas, w którym może dojść do zakażenia człowieka), wynosi w naszym kraju od 99 do 118 dni i przypada od czerwca do pierwszych dni września, przy czym największe narażenie przypada w lipcu. W Polsce, zwłaszcza południowo-zachodniej istnieją wszystkie warunki określone tzw. odpowiednikiem Lima, który określa dogodne dla rozwoju komarów cechy środowiska (ciepłota stycznia powyżej 0 stopni, ciepłota lipca powyżej 20 stopni, ilość opadów powyżej 50 cm3/m2). Od roku 1957 nie stwierdzano w Polsce, mimo wnikliwych badań epidemiologicznych i klinicznych transmisji malarii w ostatnich rejonach, gdzie jeszcze niedawno występowała, np. na Pomorzu Zachodnim. Z oczywistych względów akcji nadzoru nie przerywano, podobnie jak i zgłoszenie kraju jako wolnego od zimnicy odwleczono do uzyskania niezbitej pewności, że akcja zwalczania rodzimej malarii w Polsce doprowadziła do jej eradykacji (wykorzenienia, likwidacji) na całym terytorium Polski. W latach 1961-1967 Światowa Organizacja Zdrowia skreśliła 40 państw, w tym i Polskę, z tak zwanej listy malarycznej (WHO. Technical Report Series. 1968,382.39).
 

Zobacz również:


Rys historyczny malarii Polsce

Zimnica występowała endemicznie w Polsce niewątpliwie od setek lat, zaś rodzimym gatunkiem zarodźca był wyłącznie Plasmodium vivax. Opisy napadowej „febry”, spotykane na kartach ówczesnych diariuszy, pamiętników i listów, dotyczą niewątpliwie  w znacznej mierze  ataków malarii. Wzmianaki o lekach, głównie 27 ziołach leczących febrę, znajdujemy w XVI-wiecznych polskich dziełach medycznych, tzw. zielnikach (herbaria), lub „ogrodach zdrowia”. Do najsłynniejszych należały, autorstwa: S. Falimirza (1534), H. Spiczyńskiego (1542), M. Siennika (1568), Marcina z Urzędowa (1595), a zwłaszcza Szymona Syreńskiego – Syreniusza (ok. 1540-1611). Jego „Zielnik”, wydany w roku 1613 w Krakowie, zawierający opisy i rysunki 765 roślin leczniczych, recepty ich stosowania i dane farmakognostyczne, był nie tylko największym wówczas w Europie (objętość 1540 arkuszy), ale i najobszerniejszym w historii zielarstwa polskiego. Ludową rośliną stosowaną w leczeniu malarii był bukszpan (Buxus semperiverens). Polska nazwa „zimnica”, powstała niewątpliwie już wówczas, wywodząc ją logicznie od charakterystycznej cechy napadu choroby. Jeszcze w roku 1856 T. Wieniawski pisze o „febrze zimnej.” Pierwsze naukowe opisy malarii w Polsce to rok 1835, po czym liczba ich zaczyna znacząco narastać. Szereg doniesień pochodzi z r. 1846 i 1847, z Kraśnika, Olkusza, Warszawy (Bokiewicz, Helbich, Lisiejewski). W Szpitalu Ujazdowskim w Warszawie Lisiejewski leczy w tymże roku 350 przypadków choroby. W r. 1856 Henryk Łuczkiewicz (1826-1891), późniejszy profesor Uniwersytetu Warszawskiego leczy w Szpitalu Wilanowskim 684 chorych na malarię, zaś Bokiewicz w Jadowie nad Liwcem na 821 pacjentów ma 425 przypadków malarii tylko w drugim kwartale 1856 roku. W 1875 r. jeden z największych polskich i europejskich lekarzy XIX wieku, profesor Szkoły Głównej i Uniwersytetu Warszawskiego, Tytus Chałubiński (1820-1889), wydaje pierwszą polską monografię choroby: „Zimnica. Studyum ze stanowiska praktycznego.” Mnożą się w ówczesnym polskim piśmiennictwie prace kliniczne o wszystkich aspektach przebiegu i leczenia chininą malarii, zaś w r. 1897 ukażują się prace profesorów Romana Renckiego i Ksawerego Lewkowicza, omawiające badania mikroskopowe nad niedawno wykrytymi zarodźcami malarii, ich postaciami rozwojowymi i korelacjami mikroskopowo-klinicznymi. Wyjątkowe znaczenie miała w owym czasie, obroniona w roku 1898 na Uniwersytecie w Odessie praca doktorska prosektora szpitala miejskiego w tym wielkim porcie, późniejszego profesora anatomii patologicznej Uniwersytetu Odesskiego, Polaka Wiktora Czesława Chęcińskiego (1851-1916). Badania nad zarodźcami malarii przedstawił on w aspekcie patomorfologicznym na podstawie dużego własnego materiału. W roku 1899 inny wielki klinicysta, bliski Chałubińskiemu w swych poglądach lekarskich i metodologicznych, Władysław Biegański (1857-1917), ukończy monumentalne, dwutomowe „Wykłady o chorobach zakaźnych ostrych”, o których po 75 latach wybitny infekcjolog, Bertold Kassur (1906- 1982) napisze, że „jest do dziś skarbnicą wiedzy dla specjalistów.” W dziele tym, 2 obszerne rozdziały liczące łącznie niemal 60 stron są w istocie zwięzłą monografią omawiającą wszystkie aspekty malarii. Badania Michała Siedleckiego (1873-1940), protozoologa, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego zamordowanego przez hitlerowców w Sachsenhausen, nad sporowcami (sporozoa), przyniosły mu międzynarodowego uznanie i przyczyniły się do głębszego poznania patogenezy malarii. Wierny obraz malarii tropikalnej rysują  choć w całkiem różnym kontekście obaj polscy pisarze nobliści, Henryk Sienkiewicz (1846-1916) w „Listach z Afryki” i „W pustyni i puszczy”, oraz Józef Conrad-Korzeniowski (1857-1924). Władze sanitarne odrodzonej Polski rozpoczęły rejestrację przypadków malarii od r. 1919 i prowadzona ona jest do dziś, z przerwą w latach II wojny światowej. Lata I wojny światowej 1914-1918, walki o granice Polski 1918-1920 i najazd bolszewicki lat 1918-1920, spowodowały epidemię malarii, na co istnieją niewątpliwe, choć 28 dalekie od statystycznej ścisłości dowody. W r. 1919 zgłoszono 1513 przypadków (13 zgonów), co świadczy –zwłaszcza w świetle zachowanych danych klinicznych i poczynań organizacyjnych o bardzo niskiej zgłaszalności nie odzwierciedlającej nasilenia epidemii. Czułość rejestracji ulegała jednak stałej poprawie i w roku 1921 liczba zachorowań wyniosła 52.965 (41 zgonów, zapadalność 197,1/100 tys. ludności). Była to liczba najwyższa w dotychczasowej historii malarii w Polsce, świadcząca zarówno o katastrofalnej sytuacji epidemiologicznej kraju zrujnowanego wojną, przez którego terytorium przeszło ok. 3 mln imigrantów, uchodźców, jeńców wojennych, jak też o wiarygodności rejestracji zimnicy w Polsce. Wiarygodność ta dotyczy choroby w Polsce przez wszystkie lata aż do 1939 roku. Dane bardziej szczegółowe, tyczące występowania zimnicy w latach 1925-1938 we wszystkich 16 województwach i 2 miastach wydzielonych na prawie województwa (Warszawa, Łódź), dostępne są w szczegółowych opracowaniach (Kronika Epidemiologiczna do 1938 r., Dymowska,1964; Dodać jedynie należy, że głównym obszarem występowania malarii endemicznej w II RP było województwo poleskie: od 1126 przypadków (zapadalność 128/100 tys. mieszkańców) w r. 1925, do 148 (zap. 13,1) w roku 1938. W województwo tym, o powierzchni 36,7 tys. km2. o ludności 1.132,2 tys. (1931 r.), głównie wiejskiej, na obszarze niemal 3 mln hektarów występowały bagna dorzecza Prypeci. Zimnica była tam główną przyczyną chorobowości marynarzy Flotylli Rzecznej Marynarki Wojennej na Pinie, oraz stacjonujących na pobliskiej granicy z ZSRS jednostek KOP. Zachowały się szczegółowe rozkazy tyczące chemioprofilaktyki chininą oraz obligatoryjnego używania moskitier na okrętach. W r. 1928 na rozkaz Dowódcy Flotylli rozpoczęto rozpylanie nad obszarem wód i bagien środka owadobójczego (najpewniej zieleni paryskiej) z lecących na niskim pułapie samolotów-amfibii RPW (Rozkaz dowódcy FP z 6.VII.1928 r.). W r. 1938 uruchomiono w Pińsku 50-łóżkowy oddział szpitalny dla chorych na malarię marynarzy Flotylli i żołnierzy 84 PP. Podstawą dla prowadzonej w II Rzeczypospolitej, szeroko zakrojonej, akcji przeciwmalarycznej, była Ustawa o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych z 21 lutego 1925 r. (Dz.U. 1925, Nr 27, poz. 198), która między innymi nakazywała zgłaszanie i leczenie przypadków zimnicy. Akcję zwalczania choroby rozpoczęto jednak wcześniej, już w 1921 roku, wkrótce po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej, siłami zarówno cywilnej jak i wojskowej służby zdrowia. We wschodniej Polsce zorganizowano dwie kolumny przeciwmalaryczne prowadzące rejestrację, diagnozowanie i leczenie chorych, jak i działania przeciwmalaryczne i oświatę zdrowotna. Ponadto, od roku 1925 w 14 wybranych powiatach działały 4 kolumny przeciwmalaryczne, które wyszukiwały ogniska malaryczne na drodze badań hematologicznych (w każdym powiecie badano po 1000 osób) i następnie w wykrytych ogniskach leczono chorych chininą, zaś komary zwalczano zielenią paryską. Działania okazały się bardzo skuteczne, w roku 1938 zarejestrowano w Polsce tylko 316 przypadków malarii. Była to wyłącznie zimnica o etiologii P. vivax, za wyjątkiem okresu wczesnych lat tworzenia się niepodległości, gdy u licznych repatriantów i jeńców stwierdzano malarię tropikalną (Korson, 1917,1921). Dlatego wybitny epidemiolog wojskowy i pionier medycyny lotniczej płk dr med. Aleksander Huszcza, w sprawozdaniu ze zwalczania malarii w Wojsku Polskim w latach 1920- 1923 używa liczby mnogiej: „zimnice”. 29 Wymienić należy kilka postaci szczególnie zasłużonych na polu malariologii w tym okresie. Wybitnym klinicysta, jednym z nielicznych specjalistów medycyny tropikalnej w Polsce międzywojennej jest kpt. dr med. mgr fil. Aleksander Freyd (1897-1940). Był między innymi delegatem Rzeczypospolitej do Peru i Brazylii; wydał: La Prophylaxie du Paludisme”, Alger, 1930. oraz podręcznik chorób tropikalnych (1938).Jako oficer-lekarz bierze udział w kampanii 1939 roku. Wzięty do niewoli sowieckiej zginął w Katyniu. Dwóch lekarzy, niemal jednocześnie omawia na podstawie własnego doświadczenia klinicznego, choroby tropikalne w Brazylii. Odo Bujwid przedstawia problemy te w roku 1930, we wszechstronnej monografii. Andrzej Biernacki (1903-1963), później profesor AM w Warszawie i jeden z czołowych internistów polskich, wydaje w roku 1931 wyniki swych, pionierskich i bardzo cennych do dziś, badań nad stanem zdrowia bardzo licznej Polonii brazylijskiej, przeniesionej przed laty w warunki klimatu gorącego i endemii chorób tropikalnych. Parazytologiem i riketsjologiem światowego formatu był dr Ludwik Anigstein (1891-1975), założyciel (w 1926 roku) i pierwszy kierownik Zakładu Parazytologii Państwowego Zakładu Higieny (PZH) w Warszawie. Współtworzył akcję zwalczania zimnicy w II Rzeczypospolitej, a jako członek Malaria Comission Ligi Narodów w Genewie, pracował jako konsultant w szeregu krajów Afryki i Azji. Kolejnym uczonym związanym z PZH był Dawid Weinman, wsławiony badaniem chorób infekcyjnych i inwazyjnych erytrocyta, między innymi malarii i bartonelozy, autor wydanej w roku 1968 klasycznej monografii: „Infectious blood diseases of man and animals.” 5 czerwca 1939 roku decyzją Ministra Zdrowia Zyndrama Kosciałkowskiego powstaje w Gdyni – na bazie istniejącej od roku 1937 filii PZH – Instytut Higieny Morskiej i Tropikalnej. Otworzono go uroczyście, w dniu Święta Morza 28 czerwca 1939 r., w jego siedzibie przy ul. Starowiejskiej 50. Pierwszym dyrektorem został dr med. (późniejszy profesor i Nadzwyczajny Komisarz do walki z Epidemiami w latach 1944-45), Jerzy Morzycki (1905-1954), jeden z czołowych mikrobiologów i epidemiologów polskich. 

Lata II wojny światowej zaprzepaściły wyniki zwalczania zimnicy na ziemiach polskich w dwudziestoleciu międzywojennym. Z okresu tego mamy jedynie dane fragmentaryczne, pośrednio jedynie mówiące o bardzo znacznym nasileniu się choroby. Oto na przykład z danych z terenu Warszawy (jedynych – prócz Krakowa i Poznania - jakie się zachowały) rysuje się wzrost zgłoszonej liczby chorych, z 27 w 1940 roku, do 589 w roku 1943 (Janicki i wsp.,1957). W Krakowie i jego okolicy, w latach 1939-1945 rejestrowano 20-47 przypadków rocznie (Spiss, 1946), zaś w Poznaniu były to pojedyncze przypadki. Były to, prawie wyłącznie przypadki malarii rodzimej. Czołowy infekcjolog polski, Stanisław Wszelaki (1998-1957), opisał natomiast upalnym latem 1942 roku w okupowanej Warszawie przypadek malarii wywołanej niewątpliwie przez P. falciparum i skutecznie leczonej u 8-letniej dziewczynki, która nie opuszczała Warszawy. W pobliżu stacjonował oddział żołnierzy niemieckich bezpośrednio przybyły z Krety. Malaria towarzyszyła również żołnierzom Wojska Polskiego walczącym na różnych frontach II wojny światowej. Wielka jej epidemia wystąpiła (wraz z innymi chorobami zakaźnymi) w Armii gen. Władysława Andresa, ewakuowanej w roku 1942 z południa Związku Sowieckiego Uzbekistan) na teren Iranu, a następnie Iraku.Na terenie Uzbeckiej SSR warunki są skrajnie ciężkie. Gen. Klemens Rudnicki pisze w swych pamiętnikach, że nienawadniane do lat pola ryżowe „z nieznanych bliżej powodów, gdy przyszły tam oddziały polskie, nawodniono, po dwóch miesiącach 96% żołnierzy polskich było już chorych na malarię”. U niedożywionych, wręcz wyniszczonych żołnierzy, pojawiły się również epidemie czerwonki i duru plamistego. Czynniki te łącznie spowodowały wysoką śmiertelność: od lutego do sierpnia 1942 roku zmarło łącznie ponad 3 tys. żołnierzy i 10 tys. cywilów. Cmentarze żołnierzy polskich w Uzbekistanie, Kirgistanie, Turkmenistanie i Kazachstanie są świadectwem tamtych tragicznych wydarzeń. W lecie 1943 roku miesięcznie notowano około 5 tysięcy ostrych ataków malarii (także nawrotów). Przypadki zimnicy notowano w trakcie pobytu żołnierzy w Iranie, Iraku, Palestynie, północnej Afryce (Egipt, walki o Tobruk). Lekarską analizę tych przypadków, a po 60 latach i wspomnienia tamtych dni, podał wyczerpująco wybitny klinicysta, znawca medycyny tropikalnej, a następnie profesor kardiologii, Jan Kwoczyński (1915-2007). Zachorowania towarzyszyły również żołnierzom I i II Armii WP idącym ze wschodu, wraz z Armią Sowiecką od Lenino do Berlina. Łącznie w latach 1943-1945 służba zdrowia LWP udzieliła pomocy 64 tysiącom rannych i chorych. Ile było wśród nich przypadków malarii ? Po wyzwoleniu konsultantem Ministerstwa Zdrowia zwalczania malarii został doc. dr Mikołaj Janicki, Kierownik zakładu Parazytologii PZH, który opracowuje krajowy plan zwalczania choroby. Sytuacja epidemiologiczna była bowiem bardzo zła, a lata 1946- 1948 to okres największego nasilenia choroby w okresie powojennym. Zapadalność wzrosła z 0,96 na 100 tysięcy ludności w roku 1938 (316 zachorowań) do 41,8 w 1946 r. (9.941 przypadków, 9 zgonów). W roku 1948 oficjalnie zgłoszono 8.659 chorych (zapadalność 36,2), jednak Zakład Parazytologii PZH odnotował w tym roku 13.943 chorych. O powadze sytuacji i realnym nasileniu epidemii malarii mogą świadczyć zachowane materiały z terenu ówczesnego województwa szczecińskiego. Oto, według oficjalnych zgłoszeń,na Pomorzu Zachodnim, chorowało: w r. 1946 – 1045, w r. 1947 – 554 i 1948 – 206 osób. Tymczasem, w samym tylko Szczecinie, w roku 1946 wystąpiło 2198 przypadków, zaś źródła prasowe (Kurier Szczeciński.1947,nr 131,s. 5). mówiły o 160 tys. chorych na terenie województwa. Choroba przywleczona została głównie przez wojsko oraz repatriantów z endemicznych terenów zimnicy w Kazachstanie. Zachowało się miesięczne sprawozdanie lekarza powiatowego w Nowogardzie dr B. Bindela za czerwiec 1946 roku, który sygnalizował dziesięciokrotny wzrost przypadków malarii po przybyciu repatriantów z Kazachstanu (Brzeziński, 2005). Ministerstwo Zdrowia 20.XI,1945 r, wydało okólnik nr 33/45, i następnie 29.XI.1946 w sprawie organizacji akcji malarycznej, która objęła cały kraj. Choroba utrzymywała się na przykład w okolicach Warszawy, czemu sprzyjały rozlewiska trzech dużych rzek (Wisły, Bugu i Narwi), pojawiła się też na nowych terenach, np. w okolicy Łodzi, w województwach kieleckim i lubelskim. Czynników sprzyjających rozprzestrzenianiu się malarii było kilka. Jedną z nich była masowa migracji ludności, zwłaszcza przesiedleńców ze wschodu, na tzw. ziemie zachodnie i północne, o dogodnych warunkach środowiskowych do transmisji zimnicy. Kolejnym czynnikiem są sprzyjające rozmnażaniu komarów widliszków (i zarazem rozwoju zarodźców) okresy temperatur, które w latach 1946-1953 wynoszą 100-118 dni. Poznaniem wektorów malarii – komarów Anopheles – zaczynają zajmować się na szeroką skalę, docent Mikołaj Janicki i jego współpracownicy z PZH (głównie zaś jego następczyni, docent Zofia Dymowska), oraz późniejsza profesor, Jadwiga Lachmajer (1907-2001) z Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Wykazują oni występowanie w Polsce następujących gatunków Anopheles: A. messae, A. typicus, A. bifurcatus, a w niektórych okolicach także A. atroparvus. W ślad za uzyskanymi wynikami idą działania przeciwepidemiczne wdrażane na szeroką skalę. Ich opis powierzmy aktywnej uczestniczce tych wydarzeń, Zofii Dymowskiej: „W 1945 roku Naczelny Nadzwyczajny Komitet do Walki z Epidemiami (kierowany przez profesora Jerzego Morzyckiego – przyp. Red.) podjął akcję zmierzająca do opanowania epidemii zimnicy. W oparciu o zebrany materiał statystyczny za 1945 i 1946 rok został opracowany plan zwalczania zimnicy w Polsce (Janicki, 1946 r.). Przeszkolono 300 lekarzy, 50 sanitariuszy oraz jedną lub dwie osoby w każdej filii Państwowego Zakładu Higieny. Z pomocą lekarzy powiatowych i ośrodków zdrowia ustalono ogniska endemicznej zimnicy. Dużą pomocą w wyszukiwaniu chorych była praca 10- osobowej ruchomej kolumny terenowej. W wyniku tej akcji wytypowano ogniska w 6 województwach: warszawskim, gdańskim, kieleckim, lubelskim, olsztyńskim, szczecińskim oraz w Warszawie. W województwach tych zorganizowano stałe poradnie przeciwmalaryczne (2-3 osobowe) oraz w okresie nasilenia zimnicy (od kwietnia do września) w większych ogniskach sezonowe placówki zimnicy (Nieporęt, Gwizdów, Elbląg, Gdańsk, Marki, Magnuszew oraz w Warszawie na Pelcowiźnie, Żoliborzu, Czerniakowie i w Śródmieściu). Zadaniem tych ośrodków było przeprowadzenie pełnej akcji przeciwmalarycznej określonej ustawą i późniejszymi okólnikami (ustawy z 1925 i 1938 r. i wyżej podane okólniki. Akcja ta objęła wykrywanie i bezpłatne leczenie chorych oraz zwalczanie komarów w ognisku. Leczenie chorych przeprowadzano według schematu ustalonego przez Ministerstwo Zdrowia. Według tego zalecenia kuracja prowadzona była za pomocą atebryny, plasmochiny oraz paludryny. Atebrynę podawano w ciągu 7 dni 3 razy dziennie po 0,1 mg. W przypadkach uporczywej zimnicy stosowano atebrynę domięśniowo 1 amp. a 0,3 dziennie w ciągu dwu kolejnych dni. Po 5 dniach podawano atebrynę w tabletkach po 0,1 trzy razy w ciągu dnia. Plasmochinę stosowano po atebrynie jako uzupełnienie kuracji. Podawano ją w ciągu 3 kolejnych dni. Leczenie zapobiegawcze przewidywało 7-dniową kurację atebrynową u osób, które przechorowały w roku ubiegłym zimnicę. Leczeniu 33 zapobiegawczemu podlegały dzieci w wieku 7-15 lat oraz robotnicy sezonowi przebywający w ognisku endemicznej zimnicy. Tej grupie ludności podawano atebrynę, w okresie 1.IV. – 1.IX., 2 razy dziennie w ciągu 2 kolejnych dni w dawce odpowiedniej do wieku.Akcja zwalczania przenosiciela (komara) w większości objęła zwalczanie form dorosłych komarów w pomieszczeniach (mieszkaniach, oborach, stajniach). W ogniskach zimnicy poddawano impregnacji 5% emulsją DDT w solwent-nafcie ściany pomieszczeń przed pojawieniem się form uskrzydlonych komarów, a następnie w okresie letnim. Do tego celu użyto 1952 kg koncentratu 25% DDT w sol went-nafcie opylając 2.200.200 m sześciennych ścian (sprawozdanie z akcji terenowej za rok 1948). Zwalczanie form larwalnych ze względu na duże trudności terenowe i koszty przeprowadzono jedynie na zbiornikach wodnych w Warszawie oraz na przedmieściach Szczecina i Gdańska. Akcję te przeprowadzono przy użyciu 1g/m2 DDT, czyli 10 kg na hektar wód stojących, w których uprzednio stwierdzano larwy komarów malarycznych. Na skutek tak zorganizowanej akcji przeciwmalarycznej w 1957 r. osiągnięto poważny spadek zapadalności (0,12) w porównaniu z latami 1946- 47 nie tylko w całym kraju, ale również w takim ognisku endemicznym, jak Warszawa. Ważnym czynnikiem, który oprócz akcji sanitarnej, jak również oświatowej w dużej mierze przyczynił się do zmniejszenia zachorowań na zimnicę było ustabilizowanie się ludności, zwiększenie na wsiach pogłowia bydła oraz stopniowa poprawa warunków mieszkaniowych. Wielki wkład w likwidację ognisk endemicznych malarii na Pomorzu Zachodnim, wniósł kierownik Działu Epidemiologii i zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie, ppłk dr med. Jan Golba (1898- 1977), wybitny bakteriolog i epidemiolog i także klinicysta, czasu wojny bohaterski Szef Służby Zdrowia Samodzielnej Brygady Spadochronowej i uczestnik bitwy pod Arnhem. W roku 1947 powstaje w Szczecinie Stacja Przeciwmalaryczna, którą kierują kolejno doktorzy: Henryk Sommerman i Andrzej Nieczajew, późniejszy profesor PAM. Śledząc na mapie Polski rozmieszczenie zimnicy w poszczególnych województwach w 1953 i 1957 roku widać wyraźnie zanikanie ognisk w województwach gdańskim i szczecińskim, a zupełną likwidację we wrocławskim, lubelskim, krakowskim, rzeszowski, bydgoski i pomorskim. Podobne stosunki obserwuje się w Warszawie będącej od szeregu lat ogniskiem endemicznym” (Dymowska, 1962). W zwalczaniu choroby bierze udział służba zdrowia w całym kraju. Narasta jej doświadczenie organizacyjne, epidemiologiczne i kliniczne. Pojawiają się prace naukowe,w tym także rozprawy doktorskie, a nawet pojedyncza praca doświadczalna na małpach (Dymowska i wsp., 1973). Pracujący w USA Polak, W.A.Krotowski, dokonuje w roku 1982 (Krotowski i Garnham,1982) bardzo ważnego odkrycia hypnozoitów wątrobowych P. vivax i P. ovale i uogólnia w postaci  teorii mechanizm nawrotów w tych etiologicznie postaciach choroby (Krotowski,1985). Jednak jeden tylko Polak, pracujący w okresie II wojny światowej i po jej zakończeniu w Wielkiej Brytanii, uznany jest powszechnie za jednego z największych malariologów XX wieku. Jest nim Jan Leonard Chwatt (1907-1989), za granicą znany jako Bruce-Chwatt. Autor szeregu podstawowych prac tyczących wszystkich zagadnień epidemiologii, patogenezy i kliniki zimnicy, wielokrotnie cytowanych i w tej 34 książce, oraz monumentalnego dzieła „Essential Malariology” wydanego w Londynie w 1980 roku, a wznowionego już po jego śmierci przez uczniów i współpracowników, w roku 1993. Wieloletni ekspert Światowej Organizacji Zdrowia do walki z malarią. W roku 1948 Jan Karol Kostrzewski (1915-2007), późniejszy prezes PAN i współtwórca epidemiologii polskiej, broni przed Radą Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego rozprawę doktorską: „Znaczenie układu siateczkowo-śródbłonkowego w zimnicy”, której promotorem jest wybitny hematolog krakowski, profesor Tadeusz Tempka. W roku 1950 Jadwiga Lachmajer, broni na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu rozprawę doktorską: „Biologia Anopheles maculipennis atroparvus van Thiel na Wybrzeżu w roku 1949/1950” (promotor: prof.dr hab. Józef Mikulski z UMK). Gruntowne, obszerne (47 stron) opracowanie na temat zimnicy Wiktora Bincera (opublikowane w monumentalnym dziele profesora Wszelakiego w roku 1954), przedstawia wszystkie potrzebne lekarzom aspekty choroby. Zarazem w roku 1952 ukazuje się pierwsze wydanie „Atlasu Hematologicznego” profesorów Włodzimierza (1908-1979) i Izabeli Ławkowiczów. Znaczenie tego opracowania jest bardzo duże. W kraju nie ma dotąd pomocy mogącej szkolić w rozpoznawaniu zmian morfologii krwi, za pomocą –zarazem – tekstu, jak i znakomitych barwnych rycin namalowanych ze zdumiewającą precyzją przez profesor Krzemińską-Ławkowiczową. Niewiele jest książek fachowych, które tak jak ta (i jej następnie wydania) trafiłaby dosłownie „pod strzechy” setek szpitalnych laboratoriów diagnostycznych w kraju, ale i za granicą. Kilka rycin odwzorowuje postaci rozwojowe poszczególnych postaci krwinkowych różnych gatunków malarii, a także obraz krwi i szpiku w kala-azar. Czołowi polscy hematolodzy byli do tej roli szczególnie predestynowani. Najlepsi znawcy hematologii tropikalnej w kraju (w tym zagadnień hemoglobinopatii ), którzy przebywali przez długi czas w Afryce Północnej i rejonie Morza Śródziemnego, ukazali swe doświadczenie i talent dydaktyczny także w kolejnych wydaniach klasycznej „Diagnostyki różnicowej w hematologii” (1960,1965,1969,1982) i wielu pracach oryginalnych. Diagnozowanie i leczenie malarii jest w latach 40-50-tych XX wieku „chlebem powszednim” nie tylko klinik i oddziałów obserwacyjno-zakaźnych, ale także oddziałów internistycznych i pediatrycznych. Ważną rolę odgrywają Kliniki Chorób Zakaźnych utworzone we wszystkich kolejno erygowanych (lub wyodrębnionych z Uniwersytetów) – Akademiach Medycznych. W roku 1946 reaktywowany zostaje Instytut Medycyny Morskiej i Tropikalnej z siedzibą zrazu w Gdańsku, a potem ponownie w Gdyni. Powstałe w nim: Klinika Chorób Tropikalnych,  Poradnia Chorób Tropikalnych i Zakład Parazytologii Tropikalnej (nazwy zmieniały się na przestrzeni półwiecza), staną się jednym z głównych ośrodków badania i leczenia chorób tropikalnych, także więc malarii. Wkład wielu wybitnych postaci tego ośrodka jest sukcesywnie omawianych w tekście. Następcami prof. Jadwigi Lachmajer, kolejnymi kierownikami Zakładu Parazytologii Tropikalnej, byli: w roku 1978, aż do przedwczesnej śmierci, docent Barbara Skierska, następnie przez szereg lat profesor Zofia Wegner, która wydatnie poszerzyła znajomość występowania komarów widliszków w Polsce. Od roku 1996 kierownikiem Zakładu jest prof.dr hab. Przemysław Myjak, który na najwyższym światowym poziomie postawił molekularną diagnostykę malarii oraz epidemiologię genetyczną lekooporności zarodźców na chemioterapeutyki. Klinika Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych powstała w roku 1961, a jej pierwszym kierownikiem był profesor Władysław Kierst, następnie docent Jerzy Chmielewski, po nim profesor Andrzej Górski, hematolog który wraz z 35 zespołem badał zjawiska hemostazy w malarii, zaś od roku 2000 kierownikiem jest Wacław Leszek Nahorski, którego rozległa działalność kliniczna, konsultacyjna i organizacyjna, wyniesie go na czoło specjalistów chorób tropikalnych w Polsce. W Wojewódzkiej Poradni Chorób Tropikalnych działa przez wiele lat profesor Czesław Zwierz (1923-2007),który łączy w sobie harmonijnie zamiłowanie i doświadczenie klinicysty i gruntowną znajomość parazytologicznej diagnostyki laboratoryjnej.Jego następcą jest dr med. Andrzej Kotłowski, a obecnie Leszek Meyer. Ścisła łączność ośrodka laboratoryjnego i klinicznego (także personalna), wystąpi szczęśliwie także w Poznaniu. 17 października 1961 roku na mocy dekretu Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej powołana zostaje Klinika Chorób Pasożytniczych i Tropikalnych Akademii Medycznej w Poznaniu. Nie byłoby tego ośrodka, gdyby nie prof. Rudolf Weigl i prof. Czesław Gerwel, , będąc kierownikiem Katedry Biologii Ogólnej Wydziału Lekarskiego w Poznaniu w latach 1948 – 1951 nadał Katedrze Biologii kierunek parazytologiczny; jego asystentem był ówczesny student medycyny Zbigniew Pawłowski. Prof. Czesław Gerwel, kierownik Katedry Biologii Ogólnej, a później Katedry i Zakładu Biologii i Parazytologii Lekarskiej (1951-1974) konsekwentnie realizował poszczególne etapy rozwoju parazytologii lekarskiej i medycyny tropikalnej w Polsce. Niezależnie od zaangażowania naukowego i dydaktycznego w zakresie parazytologii prof. Czesław Gerwel rozszerzył działalność swojej Katedry o pierwszą w kraju Poradnię Chorób Pasożytniczych (1954) i pierwszą wydzieloną Klinikę Chorób Pasożytniczych (1962), która z czasem (1977) stała się Kliniką Chorób Pasożytniczych i Tropikalnych. Prof. Czesław Gerwel miał ustaloną pozycję w Polskim Towarzystwie Parazytologicznym – jako jego założyciel w Komitecie Parazytologii Polskiej Akademii Nauk – jako orędownik parazytologii lekarskiej. Ale nade wszystko miał duże wpływy w Radzie Naukowej przy Ministrze Zdrowia, w której powstawały kolejno Zespoły ds. Parazytologii i ds. Medycyny Tropikalnej (1961-1978). Poglądy wyrażone w dokumentach Rady Naukowej Ministerstwa Zdrowia pt. Analizy i opinie (Nr 14-1975; Nr 44-1978) są krytycznym, ale konstruktywnym przeglądem aktualnej w latach 1960 i 1970 sytuacji w kraju w zakresie parazytologii lekarskiej i medycyny tropikalnej. Dotyczyły one podstaw parazytologii lekarskiej i parazytologii klinicznej, zasad rozpoznawania, ich zapobiegania, w tym też ochrony granic. Pod koniec lat 1960 w latach wojny wietnamskiej Klinika odpowiadała za zabezpieczenie medyczne i sanitarne 3500 praktykantów wietnamskich przybyłych do Polski. W latach 1962-1978, docentem, a później profesorem w klinice jest internista, znakomity praktyk, Leon Chodera (1916-1993). W latach 1979-1987 profesor Pawłowski jest ekspertem Światowej Organizacji Zdrowia w Genewie. Kliniką kieruje wówczas profesor Wanda Kocięcka; powtórnie prowadzi oddział w latach 1996-2000 po odejściu profesora Pawłowskiego na emeryturę. Od 2000 roku Kliniką Chorób Pasożytniczych i Tropikalnych kieruje profesor Jerzy Stefaniak, który w 2003 roku utworzył Katedrę i Klinikę Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych. Docentem i kierownikiem Pracowni Parazytologicznej Katedry jest Małgorzata Paul, która sukcesywnie wprowadza nowe metody diagnostyczne, także z zakresu biologii molekularnej. Dzięki jej staraniom, Katedra i Klinika Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu dołączyła w 2002 r. do grona członków Europejskiej Grupy Roboczej ds. Chorób Zakaźnych Importowanych z Tropiku - European Research Network on Imported Infectious Diseases Surveillance, której jest aktualnie jedynym polskim przedstawicielem. Od roku 1993 regularnie organizowane kursy szkoleniowe zaczęły obejmować też misjonarzy, udających się do tropiku. Od 1992 roku poprzez Fundację Redemptoris Missio powstałą przy Klinice, studenci medycyny odbywają letnie praktyki w medycznych ośrodkach misyjnych. Międzynarodową pozycję Klinika wyrobiła sobie przez 40-letnią (1960-2000) współpracę z Center for Disease Control w Atlancie, przez wieloletni (1964-2000) udział w działalności Council of European School and Institutes of Tropical Medicine, trwającą wiele lat czołową pozycję we władzach International Commission on Trichinellosis (1972-1980 i 1988-2000) oraz zatrudnienie kierownika Kliniki prof. Zbigniewa Pawłowskiego w centrali Światowej Organizacji Zdrowia w Genewie (1979-1986). Niezależnie od dorobku naukowego i dydaktycznego Klinika ma liczący się dorobek w zapobieganiu chorobom pasożytniczym i tropikalnym. Dotyczy on opracowania zasad zwalczania włośnicy, tasiemczycy, giardiozy, toksoplazmozy, toksokarozy i bąblowicy jedno i wieolojamowej oraz malarii. Nie każdy kraj może się pochwalić tak wszechstronnym opracowaniem sytuacji epidemiologicznej w zakresie wybranych inwazji pasożytniczych i tropikalnych i tak konkretnych sugestii odnośnie ich zwalczania W Warszawie, liczne przypadki malarii importowanej hospitalizował ośrodek akademicki kierowany przez lata przez Bertolda Kassura. Prócz profesora Kassura, wybitnym znawcą tropiku był znakomity klinicysta, wieloletni adiunkt dr med. Jerzy Narębski. Z chwilą powołania przezeń Instytutu Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych AM, Poradnię Chorób Tropikalnych, kierowaną przez Krzysztofa Dziubińskiego, przekształcono w Zakład Chorób Tropikalnych, a wkrótce w Klinikę Chorób Odzwierzęcych i Tropikalnych, której pierwszym kierownikiem był profesor Jerzy Januszkiewicz, po nim zaś przez wiele lat profesor Zdzisław Dziubek.   Jeszcze w roku 1950 rejestrowano 1.364 przypadki choroby (zapadalność 15,5/100 000), to już w roku 1951 liczba chorych wynosi 349, w tym 2 zgony (zapadalność 1,4/100 tysięcy), a w roku 1952 – 186. W roku 1955 – zapadalność w granicach 10-50/100 tysięcy utrzymuje się już tylko w województwie szczecińskim i miastach: Łodzi i Warszawie. Ogniska te są metodycznie likwidowane i od roku 1957 możemy już mówić o przerwaniu transmisji malarii w Polsce .
Od wielu lat wszystkie zgłoszone do Państwowej Inspekcji Sanitarnej przypadki malarii dotyczą chorych hospitalizowanych (jedynie w latach 1974 i 1975 zgłoszono po jednym przypadku niehospitalizowanym). Pozwala to na ich pełną diagnostykę laboratoryjną, ustalenie kraju przywleczenia choroby, oraz określenie gatunku zarodźca. W ostatnich dziesiątkach lat zarysowywała się w Polsce, podobnie jak i w całej Europie, całkowita zmiana profilu chorych ,a dominującym gatunkiem przywlekanym jest Plasmodium falciparum (w Europie w roku 2006 – około 80%, w Polsce w roku 2004 – ponad 50%). W Klinice w Gdyni dokonano szczegółowego rozdziału etiologicznego gatunków Plasmodium wśród 169 chorych hospitalizowanych w latach 1991-2005. Dominowały przypadki wywołane przez P. falciparuim – 121 pacjentów, następnie P. vivax – 35 osób, Plasmodium malariae – 5 pacjentów, P. ovale – 2 chorych i inwazje mieszane (P. falciparum + inny gatunek) – 6 pacjentów. 129 (76,3%) osób powróciło z Afryki. Kryteria ciężkiej malarii wg. WHO 41 spełniało 39 (= 21,3%) chorych. Zmarło 4 (2,4%) pacjentów z malarią tropikalną, z powodu nieodwracalnych uszkodzeń wielonarządowych.. Znacząca większość przypadków jest hospitalizowana w 3 klinikach chorób tropikalnych, w Gdyni, Poznaniu i Warszawie (tabela ….), oraz w Szczecinie. I tak, w latach 1996-2007 (do 1 listopada) hospitalizowano: • W Gdyni - 121 przypadków (w tym 79 o etiologii P. falciparum), [ łącznie w latach 1991-2007 hospitalizowano w Gdyni 178 chorych ], • W Poznaniu – 68 przypadków, • W Warszawie – 122 przypadki (w tym, począwszy od roku 2000 – 43 o etiologii P. falciparum). Tylko w roku 1996 hospitalizowano 3 przypadki malarii mózgowej, wszystkie zakończone wyzdrowieniem (u 1 chorego po 5 dobach śpiączki). Z innych klinik chorób zakaźnych AM posiadamy dane fragmentaryczne: • Szczecin (Katedra i Klinika Chorób Zakaźnych PAM): w latach 1980-1993 – 35 chorych (w tym 8 spełniających kryteria ciężkiej malarii), w latach 1990- 1996 – 34 chorych (20 = 58,5% o etiologii P. falciparum, 12 = 35,8% P. vivax, u8 2 chorych = 5,9% wykazano zakażenie podwójne (1 – P. falciparum + p. vivax, 1 – P. falciparum + P. ovale). 5 chorych (13,7 %) spełniało kryteria ciężkiej malarii. Wystąpił 1 zgon w malarii tropikalnej, z parazytemia 22,5% z objawami niewydolności wielonarządowej i DIC. Natomiast 28-letnia ciężarna z postacią P. falciparum ( parazytemia 6%) urodziła przedwcześnie płód, który zginął w pierwszej dobie życia. • Kraków: 23 chorych leczonych w latach 1995-2006 (1 zgon). • Katowice – w ówczesnej II Klinice Chorób Zakaźnych ŚAM w latach 1996- 1999 leczono 4 chorych. W Klinice w Bytomiu w latach 2000-2004 hospitalizowano 4 przypadki zimnicy. Łącznie w latach 1999-2004 w województwie śląskim zarejestrowano 18 chorych na malarię, z czego aż 9 w roku 2004. Plasmodium falciparum było przyczyną 61,6 % zachorowań, zaś zachorowanie mieszane P. falciparum + P. vivax – dalszych 5,5%. • Białystok – w obu klinikach zakaźnych AM hospitalizuje się corocznie sporadyczne przypadki malarii.. • Wrocław (Oddział chorób Tropikalnych Woj. Szpitala Chorób Infekcyjnych) - w latach 1992-1996 leczono 11 chorych na zimnicę (10 przypadków z Afryki subsaharyjskiej i 1 z azjatyckiej części Turcji). Przypadki hospitalizowane są we wszystkich ośrodkach akademickich. Klinika obserwacyjno-zakaźna AM w Białymstoku od lat wykonuje skuteczne zabiegi plazmaferezy, jako element kompleksowej terapii ciężkiej malarii (Łapiński i wsp.,1999), zaś szczególne doświadczenie w leczeniu ostrej niewydolności nerek ma ośrodek w Gdyni. Należy zwrócić uwagę na wysoki odsetek przypadków ciężkiej malarii, które zgłaszały poszczególne kliniki. Liczba zachorowań obywateli polskich poza granicami kraju nie jest znana – szacuje się ja na 120-150 przypadków rocznie (Kotłowski). 


 

Profilaktyka antymalaryczna 

 
  • Należy min. używać repelentów w celu uniknięcia pogryzienia przez komary zarówno w ciągu dnia jak i w nocy, podczas przebywania na zewnątrz jak i wewnątrz pomieszczeń.Jedną z najlepiej poznanych substancji rekomendowanych przez WHO i odstraszających insekty jest deet, a największą skutecznością charakteryzują się repelenty zawierające 30–50% DEET. Takie preparaty zapewniają kilkugodzinną ochronę przed ukłuciami komarów oraz innych owadów i zalecane są dla osób dorosłych (z wyjątkiem podróżujących kobiet w ciąży). Większe stężenia DEET nie podnoszą efektywności preparatów, zaś mniejsza zawartość tego związku chemicznego powoduje, że czas działania repelentu jest krótki. To z kolei wiąże się z koniecznością częstego nanoszenia środka, co jest rozwiązaniem niewygodnym w podróży.Do najsilniejszych repelentów na rynku należy Mugga 50
  • Skuteczny sposób na komary to także odpowiedni ubiór chroniący przed pokąsaniem przez komary (ubrania jasne, najlepiej zakrywające ciało z długimi nogawkami i rękawami, zakrywające stopy, nakrycie głowy),
  • Jeżeli jest to możliwe zawsze należy używać moskitier, a jeżeli jest to wycieczka objazdowa lub spanie w terenie jest to obowiązek. 
  • Należy obniżać temperatury i wilgotności w pomieszczeniach mieszkalnych
  • Unikać przebywania w miejscach i czasie największej aktywności owadów, tj. od zmierzchu do świtu
  • W razie zachorowania w trakcie pobytu należy natychmiast poprosić o pomoc lekarską.


Może Cię też zainteresować:  Żółta febra

 

Zobacz najsilniejsze środki przeciw komarom tropikalnym z serii Mugga Spray 50

 

 

alt

 



Uwaga!

  • Powyższa porada jest jedynie sugestią i spisem informacji z wielu renomowanych źródeł i w przypadku problemów zdrowotnych nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Zawsze w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem !

  • Informacje opierają się na stanie wiedzy z dnia publikacji 13.07.2018 i mogą ulec zmianie.

WRÓĆ


Podziel się na FB
Podziel się na Linkedin
Podziel się na Twitter